Przejdź do głównej treści
Koszyk

Jak wyrobić nawyk codziennych treningów?

Żeby dana aktywność zmieniła się w nawyk potrzeba konkretnej decyzji i czasu, w trakcie którego stopniowo stanie się ona nieodłącznym elementem Twojego życia. Na samym początku odpowiedź sobie (a najlepiej zapisz to wszystko), czy naprawdę chcesz osiągnąć zamierzony cel. Wymień wszystkie argumenty przemawiające na jego korzyść oraz wszystkie przeszkody, które stoją na drodze do jego realizacji.

Jak wyrobić nawyk codziennych treningów?

Jak wyrobić nawyk codziennych treningów?

Żeby dana aktywność zmieniła się w nawyk potrzeba konkretnej decyzji i czasu, w trakcie którego stopniowo stanie się ona nieodłącznym elementem Twojego życia. Na samym początku odpowiedź sobie (a najlepiej zapisz to wszystko), czy naprawdę chcesz osiągnąć zamierzony cel. Wymień wszystkie argumenty przemawiające na jego korzyść oraz wszystkie przeszkody, które stoją na drodze do jego realizacji. Postaraj się znaleźć sposoby na usunięcie przeszkód. Pamiętaj, że osoby osiągające sukces (bez względu na dziedzinę) szukają rozwiązań a nie wymówek. Pozbądź się więc wszystkich hamujących przekonań i podejmij decyzję o zmianie. Jeśli decyzja zostanie powzięta, przeszkody usunięte a wiara w osiągnięcie celu jest mocna, pozostaje przystąpić do realizacji planu.

Rutyna i rytuały

Nie patrz od razu daleko w przód, skupiaj się na realizacji małych, konkretnych celów, które drobnymi krokami przybliżają Cię do sukcesu. Myśl o tym, co zjesz danego dnia, jaki trening masz wykonać dzisiaj i na tym się skup. Dużym ułatwieniem w wytrwaniu w postanowieniu będzie wprowadzenie rutyny i rytuałów. Co to znaczy w praktyce? Chociażby podjęcie z góry decyzji, że ćwiczysz zawsze w konkretne dni tygodnia o tej samej porze, a przed treningiem wykonujesz ten sam zestaw czynności, który wprowadza Cię w „sportowy” stan. Ja zawsze wykonuję podstawowy trening pomiędzy 8 a 9 rano, przed pracą. Budzę się o 5.59, na minutę przed budzikiem – tak już mam zaprogramowane. Poprzedniego dnia szykuję sobie odpowiednią play listę na Spotify, na pralce kładę ubrania treningowe, żeby były gotowe, gdy tylko wstanę. Wstaję rano, wypijam porcję wody, która czeka na stoliku nocnym, odwiedzam łazienkę i przebieram się od razu w strój do treningu. Następnie jem bardzo lekki posiłek lub koktajl, piję kawę, w trakcie której odbieram maile. Potem robię napój z BCAA, zakładam nakładki na dłonie, włączam muzykę i uruchamiam monitorowanie treningu na zegarku. Po treningu zapisuję jego wyniki w specjalnym zeszycie i siadam do pracy. Uwierz mi, że po kilku tygodniach takiej rutyny i trzymania się wybranego rytuału będziesz czuła się nieswojo, gdy nie wykonasz treningu o zwyczajowej porze.

Walcz z brakiem motywacji

Będą dni, gdy będzie brakowało Ci motywacji czy energii. Jeśli nie jest to spowodowane chorobą, przekonaj się, żeby wykonać choćby plan minimum. U mnie jest tak, że czasem mam zaplanowane 2-3 treningi, z czego jeden to siłowy, drugi bieganie, a trzeci to np. rozciąganie statyczne lub dynamiczne. Jeśli czuję, że naprawdę nie mam dziś sił i motywacji, robię tylko ten trening, który jest dla mnie w danej chwili najważniejszy, a resztę przesuwam na następny dzień. Jeśli wychodzę na bieganie i w trakcie czuję, że po prostu nie mam dziś formy, to nie wracam do domu, tylko resztę dystansu pokonuję szybkim marszem. Jeśli mam trening siłowy i widzę, że nie daję radę z obciążeniami, odejmuję trochę i wykonuję więcej powtórzeń z mniejszym ciężarem. Ważne, że nie rezygnuję i nie poddaję się całkowicie. Zwykle jest też tak, że mimo początkowej niechęci, po rozpoczęciu treningu czuję przypływ energii i wystrzał endorfin – w ten sposób sesja, której mogłabym nie odbyć w ogóle, gdybym się nie przekonała, okazuje się całkiem udana, a ja na koniec czuję się o wiele lepiej i mam też o sobie lepsze mienianie, bo przecież mogłam się poddać, a jednak tego nie zrobiłam. Gwarantuję Ci, że to wspaniałe uczucie, od którego można się uzależnić. Ostatnio bardzo nie chciało mi się iść biegać – padał śnieg, było zimno. Jednak postanowiłam, że idę. I wiesz co? Udało mi się wykręcić życiówkę na 5 km, przełamując barierę 30 minut!

RELATED POSTS

Check out our cool recipes!
  • Jak odłączyć się zawodowo w święta i naprawdę odpocząć?

    W codziennym pędzie łatwo zapomnieć, jak istotny jest odpoczynek. Jeśli zauważasz u siebie potrzebę wzięcia głębokiego oddechu i odłączenia od zawodowych obowiązków, to znak, że Twoje ciało i umysł wołają o uwagę. Święta to doskonała okazja, by spróbować zrobić to w praktyce. Oto kilka wskazówek, które pomogą Ci w pełni wykorzystać ten czas i odzyskać równowagę.

    Czytaj całość
  • Czy grillowanie może być zdrowe?

    Jakie plany na majówkę? Część z Was ma ogródki lub działki i tylko czeka na piękne słońce, by rozpalić grilla i wrzucić coś na ruszt. Warto pamiętać, że grillować można także w domu na patelni grillowej lub w piekarniku i tutaj nie ważne czy na zewnątrz będzie słońce czy deszcz.

    Czytaj całość
  • Dieta w insulinooporności

    Insulinooporność, polegająca na uniewrażliwieniu naszych tkanek na działanie insuliny, dotyka coraz większej liczby osób. Najczęściej leczenie polega na stosowaniu diety złożonej z produktów o niskim indeksie glikemicznym oraz podawaniu leków hipoglikemicznych, jak Metformina. Warto jednak bliżej przyjrzeć się metodzie radzenia sobie z tym problemem opierającej się głównie na diecie  i odpowiedniej strategii żywieniowej, które mają na celu przywrócenie tkankom wrażliwości na insulinę. 

    Czytaj całość
  • Acerola - co to jest i dlaczego warto?

    Ostatni raz chorowałam w roku 2019. Biegam na zewnątrz nawet przy bardzo niskiej temperaturze, również w czasie dużych mrozów, i kilka razy zdarzyło mi się przemarznąć. Czułam, że następnego dnia mogę obudzić się z przeziębieniem. W takich słabszych momentach wypijam dodatkową porcję soku z aceroli - już kilka razy udało mi się w ten sposób uniknąć przeziębienia. Oczywiście sok w niewielkich ilościach piję codziennie, a większą dawkę funduję sobie, gdy czuję, że coś mnie może próbować rozłożyć.

    Czytaj całość
  • Pączki pieczone z bananem

    Hej, hej, jak tam Tłusty Czwartek u Was? Ja planuję zjeść dwa normalne pączki i po prostu je spalić - jeden trening już zrobiony a po południu wybieram się na #PączkoBieg, więc pewnie uda się dziś spalić akurat tyle kcal, ile będą miały dodatkowe słodkości. Jeśli jednak wolicie zamiast kupnych przygotować swoje własne pączki podaję przepis na pączki pieczone z bananem.

    Czytaj całość
  • Pizza w wersji fit

    Ten tydzień będzie ciężki - dzisiaj Dzień Pizzy a w czwartek święto pączków i faworków. Jak tu nie przytyć za bardzo? Jeśli chodzi o pizzę, to polecam znacznie mniej kaloryczną alternatywę - zamiast tradycyjnego ciasta z mąki pszennej jako spodu używamy po prostu placka orkiszowo-owsianego. Można kupić gotowe tortille orkiszowo-owsiane (ja tak zrobiłam w weekend z braku czasu) lub przygotować ciasto samemu.

    Czytaj całość
  • Ciasto marchewkowe

    Wczoraj Dzień Naleśników, a dzisiaj Dzień Ciasta Marchewkowego. Mam dla Was zdrowy przepis na ten przysmak - może w weekend uda mi się upiec, bo dzisiaj to na pewno nie dam rady.
    Czytaj całość
  • Camembert zapiekany w boczku

    Jeszcze z czasów odchudzania został mi zwyczaj jedzenia śniadań białko-tłuszczowych, które dają energię i poczucie sytości na długie godziny.
    Jednym z moich ulubionych jest ser camembert zapiekany w boczku podany z jakimś warzywem.
    Czytaj całość