Dlaczego nie mogę schudnąć?
Często odchudzając się, wymyślamy problemy, które nie istnieją lub szukamy ich tam, gdzie ich nie ma. Zmieniamy diety na coraz dziwniejsze, zastanawiamy się, dlaczego nie mogę schudnąć, wybieramy modne typy aktywności fizycznej, a zapominamy o najważniejszym - ujemnym bilansie kalorycznym, bez którego nie ma mowy o redukcji wagi.
Błędne wyliczenie zapotrzebowania kalorycznego
Pierwszy błąd popełniamy przy wyliczaniu faktycznego zapotrzebowania kalorycznego - zwykle je zawyżamy, np. poprzez zły dobór wskaźnika aktywności. Przeceniamy po prostu wydatek energetyczny, który ponosimy na codzienne czynności i treningi. Często też będąc na diecie i trenując, automatycznie ograniczamy wszelką inną aktywność, co samo w sobie obniża nasze zapotrzebowanie kaloryczne. Warto też przypomnieć, że wraz z utratą wagi spada nasza podstawowa przemiana materii, powinniśmy więc, chcąc schudnąć np. po czterdziestce, co jakiś czas przeliczać na nowo nasze zapotrzebowanie i wychodzić od niego, ustalając liczbę kalorii na redukcji.Nieprawidłowe liczenie spożywanych kalorii
Inny błąd dotyczy nieprawidłowego liczenia spożywanych kalorii – albo nie wpisujemy i nie liczymy wszystkiego, co faktycznie spożywamy (tak, cukier do kawy i to małe ciasteczko i ten soczek owocowy też się liczą) albo zaniżamy wartość kaloryczną jedzenia, zastanawiając się w konsekwencji, dlaczego nie mogę schudnąć. W przypadku niektórych produktów (tych niskokalorycznych) mała pomyłka nie będzie miała aż tak dużego znaczenia, ale jeśli zamiast 5 g oliwy z oliwek faktycznie spożyliśmy 15, to faktycznie zjemy aż o 90 kcal więcej niż sądziliśmy. Wystarczą 3 takie pomyłki i mamy dodatkowo prawie 300 kcal, czyli często tyle, ile powinien wynosić deficyt. Bardzo problematyczne może być liczenie kalorii w przypadku dań z restauracji, warto więc, będąc na diecie, zamawiać jedzenie tylko w tych, w których podana jest kaloryczność dań, mając odchudzanie pod kontrolą.
Weekendowe szaleństwo
Trzecim powodem, dla którego wypadamy z deficytu kalorycznego jest folgowanie sobie w weekendy. Przez cały tydzień grzecznie trzymamy się diety, a w weekend jemy i pijemy bez umiaru. O ile takie uczty będą miały miejsce sporadycznie, to jeszcze nie ma nieszczęścia, ale jeśli tak jest co tydzień, to nie spodziewajmy się rychłych efektów odchudzania – organizm, szczególnie w przypadku osób po 40. roku życia, będzie miał trudności z efektywnym redukowaniem zawartości tkanki tłuszczowej.
Zbyt niska kaloryczność diety
Czwarty powód, to istna plaga będąca pokłosiem popularnych restrykcyjnych diet i głodówek, czyli zbyt mała ilość spożywanych kalorii. Jeśli chcemy schudnąć po 40. i spożywamy tyle, ile wynosi nasza podstawowa przemiana materii, albo o zgrozo, mniej, a do tego jeszcze ćwiczymy, to nie ma szans, żeby organizm pozwolił na redukcję tkanki tłuszczowej. Dla niego jest to jasny sygnał, że na świecie zapanował głód i trzeba za wszelką cenę oszczędzać energię i zgromadzone wcześniej zasoby. Jeśli jesz 1500, 1300 czy 1000 kcal dziennie, to raczej na 100% głodzisz się. Być może na początku schudniesz, ale to się szybko skończy. Jeśli wobec zastoju obetniesz jeszcze więcej kalorii, to doprowadzisz nie do schudnięcia, ale do niedożywienia, którego skutki będziesz naprawiać miesiącami, jeśli nie latami. Pamiętaj więc, że najpierw wyliczamy swoją podstawową przemianę materii, następnie całkowitą i to od tej drugiej odejmujemy na początek maksymalnie 10%. I nigdy, przenigdy nie zbliżam się, ani tym bardziej nie przekraczamy granicy podstawowej przemiany materii.
Tak naprawdę powyższe powody mają zastosowanie w 90% przypadków nieskutecznej redukcji i osób, które zastanawiają się, dlaczego nie mogę schudnąć po 40. Inne, związane ze zdrowiem, zaburzeniami hormonalnymi to pozostałe 10% i tu rzeczywiście niezbędna jest diagnostyka i wdrożenie indywidualnego podejścia opartego o suplementację, farmakologię i specjalistyczną dietę.
Zanim więc zrzucisz swoje problemy z utratą wagi na karb wieku, wolnego metabolizmu czy innych, nie mających żadnego lub marginalne znaczenie, sprawdź, czy nie popełniasz opisanych powyżej błędów.
Dlaczego po czterdziestce trudniej schudnąć?
Obniżanie masy ciała bywa dla osób w średnim wieku sporym wyzwaniem. Wpływ na to może mieć kilka czynników. Pierwszym i najczęściej występującym jest wspomniany wcześniej spowolniony metabolizm. Panie zastanawiające się jak schudnąć po czterdziestce nierzadko mają z tym problem również ze względu na zbliżanie się lub przejście menopauzy. Obniżona produkcja kluczowych hormonów takich jak progesteron czy estrogen także może powodować kłopoty z szybką utratą wagi. Jak się odchudzić po 40, by było to skuteczne oraz bezpieczne? Przede wszystkim istotne jest zbadanie swojego organizmu. Dlaczego to takie ważne? Często okazuje się, że osoby chcące zmniejszyć masę ciała cierpią na różnego rodzaju dolegliwości, które są kluczowe m.in. w procesie układania diety.
Insulinooporność, alergie pokarmowe i innego rodzaju schorzenia powinny być znane przed wdrożeniem redukcyjnego jadłospisu. Należy go bowiem przygotować z uwzględnieniem wspomnianych zaburzeń zdrowotnych. Panie i panów zastanawiających się jak schudnąć po 40. roku życia zapraszamy do kontaktu. Nasze przepisy są oryginalne, wyjątkowe i przetestowane. Podopieczni otrzymują kompleksowe wsparcie – zarówno dotyczące samej diety, jak i rekomendowanej intensywności konkretnego typu aktywności fizycznej. Jeśli więc zadajesz sobie pytanie, dlaczego nie mogę schudnąć, postaw na współpracę z kompetentnym dietetykiem i trenerem w jednym!